Fishing Clash
Pobierz Fishing Clash z Google Play
Pobierz Fishing Clash z Apple App Store
Odkryj Fishing Clash w Huawei App Gallery
Go to the TSG.STORE
WydarzeniaRybyŁowiskaFunkcjonalności
Santa Claus fishing

Sekretne hobby Świętego Mikołaja

Opublikowano: 26 stycznia 2024

Uwaga: artykuł ten warto potraktować z przymrużeniem oka, ponieważ jest zarówno wysoce spekulatywny, jak i prawdziwy, czyli dokładnie taki, jak Święty Mikołaj i jego zawód. Czyli: zdecydowanie, absolutnie i niewątpliwie prawdziwy.

Wszyscy znamy legendarną postać Świętego Mikołaja. W krajach anglosaskich znany jest jako Kris Kringle, a u nas to Gwiazdor, Dziadek Mróz, Mikołajek, czasem po prostu Mikołaj, albo „ej mamo, a to nie wujek Janusz w przebraniu?!” – ma wiele imion, ale tylko jedno zadanie: nieść światu radość. My, czyli dorośli, możemy się spierać, czy jego metody są rozsądne, bo jednak próba upchnięcia całej tej roboty w jedną noc nie wydaje się zbyt sensowna – ale znamy podobne próby i u siebie. Jednak koniec końców wszyscy lubimy widzieć uśmiech na twarzach dzieci, a właśnie po to istnieje ten wesoły jegomość.

Staramy się, aby życie naszych dzieci było tak satysfakcjonujące i magiczne, jak to tylko możliwe, więc obmyślamy rozmaite sposoby, aby pomóc Mikołajowi w jego wielkim przedsięwzięciu. Jednak nikt nigdy nie poświęca sekundy na kontemplację Świętego Mikołaja już po zakończeniu świąt. To się właśnie zmieni. Dołączcie do mnie, aby odkryć… Sekretne hobby Świętego Mikołaja!

Co robi Mikołaj, gdy nie roznosi prezentów?

Możliwe, że pytanie to było już wielokrotnie rozważane w popkulturze, ale bądźmy szczerzy: poprzednie próby to jedynie domysły, próby sprzedania nam większych ilości świąt. Czułe pragnienia dodania świetności do świąteczności, zamiary otulenia nas dodatkową radością i rozbudzenia w nas świątecznego ducha. W żadnym wypadku nie są to intencje szkodliwe, ale my, ludzie zajmujący się wędkowaniem – ludzie cieszący się nie tylko aktem samym w sobie, ale także samotnością związaną z tym hobby i wytchnieniem, jakie przynosi – wiemy, co jest pięć. Wiemy, że Święty Mikołaj to mądry gość, który wszystko ma już zautomatyzowane. Elfy tworzą zabawki, a magiczne renifery pewnie w ogóle nie potrzebują jedzenia, jedynie nieco miejsca do biegania, żeby utrzymać formę i tyle. To, co najwyżej, kilka minut roboty dziennie. Niektórzy pewnie zastanawiają się nad listą grzecznych/niegrzecznych dzieci, ale jestem pewien, że Remigiu… tfu, Dziadek Mróz ma ją już w komputerze i po prostu kilka „drukuj” na kilka minut przed opuszczeniem chałupy. Znów, jest on niezwykle wesołą osobą, a znajdowanie sposobów na ułatwienie sobie życia jest z pewnością jednym z powodów takiego stanu rzeczy.

A co z Panią Mikołajową?

Wiarygodne źródła z pobieżnego przeszukiwania sieci wskazują, że Pan Mikołaj po prostu wypróbowuje przepisy Pani Mikołajowej przez cały rok. Naprawdę? Jasne, to wyjaśniałoby wesołą sylwetkę Mikołaja, ale to po prostu nie może być prawdą. Pan i Pani Claus z pewnością potrzebują kapkę wolnego. Nie tylko od gotowania i jedzenia przez cały rok, ale także od siebie nawzajem. To zdrowy przepis na dobrze funkcjonujące małżeństwo. Co prowadzi nas do nieoczekiwanego wniosku, że…

Święty Mikołaj uwielbia wędkować!

Tak, uwielbia. A autor ten ma wiele zmyślonych dowodów na podparcie tej tezy! Nieprawdziwa historia drzemiąca za tym wnioskiem wygląda następująco: pewnego dnia Święty Mikołaj był tak znudzony codzienną pracą polegającą na produkcji zabawek, zarządzaniu elfami, szkoleniu reniferów i jedzeniu jedzenia pani Claus, że postanowił wybrać się na spacer. Wesoły spacer po mroźnym biegunie północnym? Jasne, czemu nie! Tam spotkał grupę naukowców prowadzących superważne badania, o których nikt nigdy nie usłyszy. Odbyli miłą pogawędkę, napili się herbaty, a Mikołaj zapytał ich, widząc, że odmrażają sobie nosy, dlaczego w ogóle zdecydowali się pracować w tak odległym miejscu. „Nauka jest naszą pasją, psze pana!” – odparł jeden z badaczy. Żaden z nich nawet nie spytał, co jest pasją Mikołaja, ponieważ wszyscy odgórnie założyli, że nią jego praca. Ale to skłoniło naszego wesołka do myślenia. W drodze powrotnej do domu Mikołaj postanowił rozpakować prezent przygotowany dla osoby, która nieśmiało marzyła o wędkowaniu, ale nigdy nie spróbowała. Oczywiście, natychmiast wysłał elfa, aby odtworzyć ten prezent, a następnie sam popędził do garażu, w którym zwykle parkuje swe sanie.

„Dokąd się wybierasz, kochanie?” – zapytała z zaciekawieniem pani Claus.
„Clausdio, lecę na ryby!” – odparł Mikołaj z wesołym, energicznym entuzjazmem.

Cho-cho-cho, cho na ryby!

Skoro już ustaliliśmy, że Mikołaj uwielbia wędkować, to należy również wspomnieć, że choć zwykle używa magii, aby dostać się na swoje ulubione łowiska, to nigdy nie wykorzystuje jej do łowienia ryb. Nie. Mikołaj z pewnością zarzuca wędkę i czeka na branie, jak i my wszyscy. Mikołaj jest jednak człowiekiem tradycji i etykiety; ma wielki szacunek dla wędkarskiego hobby i związanego z nim procesu. Czasami przyprowadza elfa lub dwóch, aby do niego dołączyli, jednak niezbyt często, ponieważ elfy są zbyt gadatliwe. Dla Mikołaja wędkarstwo jest jak medytacja: robi to swobodnie i całym swym otoczonym cholesterolem sercem, a to sprawia, że pozostaje opanowany, skupiony i zdeterminowany, aby nieść światu swoją radość i przeciskać się przez kominy czy kaloryfery. Dzięki wędkowaniu Święty Mikołaj w końcu odnalazł idealną równowagę w życiu, harmonię, która pozwala mu z przyjemnością kontynuować życiową misję. Ej, zaraz, czy to właśnie Mikołaj wykminił koncepcję równowagi między życiem zawodowym a prywatnym? Zapytam go, kiedy następnym razem skomponuję jakiś list na Biegun Północny

Pozostaje jednak i kolejna zagwozdka: czy Mikołaj gra w Fishing Clash? Prawdopodobnie tak! Bo jeśli raz wciągniesz się w wędkarską pasję, wpadniesz na dobre! Wszyscy powinniśmy podążać za przykładem tego wesołego człowieka owianego legendą i pasjonować się nie tylko naszą pracą, ale także i czasem wolnym, który spędzamy na ładowaniu baterii. Dziękujemy, Święty Mikołaju, za kolejną lekcję życia pełnią życia!

Czytaj więcej

Gdzie ogień spotyka się z wodą – łowisko Wulkany i wieczne zmiany krajobrazu
Gdzie ogień spotyka się z wodą – łowisko Wulkany i wieczne zmiany krajobrazu
Sześć nauk wypływających ze sztuki wędkowania
Sześć nauk wypływających ze sztuki wędkowania
Opuszczamy doki. Czas na Łódki!
Opuszczamy doki. Czas na Łódki!
KLIKNIJ, ABY ZAGRAĆ W GRĘ NA TELEFONIE